Półki sklepowe uginają się od różnorodności serów: białe, żółte, topione, z dziurami, bez dziur, z dodatkami, w plastrach, w kostce. Szaleństwo! Nie daj się jednak zwieść ładnym opakowaniom, bo to co wygląda na pachnący ser, często jedynie naśladuje prawdziwy wyrób serowy. Czym zatem powinieneś się kierować, przy pakowaniu sera do koszyka?
Co nazywane jest serem?
Definicja mówi, że ser to produkt spożywczy powstały z wytrącenia z mleka tłuszczu i białka w postaci skrzepu. Ten z kolei zostaje poddany dalszym obróbkom. W zależności od gatunku użytego mleka, zawartości tłuszczu, czas dojrzewania rozróżnia się wiele gatunków sera.
Niestety nie zawsze widać na pierwszy rzut oka, kiedy mamy do czynienia z prawdziwym serem, dlatego warto czasem poczytać skład, aby oddzielić je od fałszywych. Do wyprodukowania 1 kg białego sera potrzeba około 2-4 l mleka, przy produkcji sera żółtego – aż 10 l mleka.
Na szczęście nazwa „ser” jest pod ochroną i obecnie pod tą nazwą mogą się przedstawiać jedynie wyroby wytworzone w 100% z mleka.
Sery cenione są za walory smakowe, popularne są niemal na całym świecie, a ich cena potrafi przyprawić o zawrót głowy. Są idealnym źródłem białka, witaminy B12 oraz wapnia (ok. 160-200 mg w plastrze żółtego sera). Niestety są również bardzo kaloryczne, średnio w 100g sera to już 300-500 kcal. Z ich spożywaniem muszą ostrożnie obchodzić się osoby z problemami z poziomem cholesterolu.
Ser czy wyrób seropodobny?
W dzisiejszym świecie, w czasach pogoni za zyskiem producenci w celach oszczędnościowych zastępują mleko tańszymi wypełniaczami, dodają ulepszacze, barwniki i oczywiście konserwanty.
Zapamiętaj, każdy produkt, w którym mleko zostało zastąpione np. tłuszczem roślinnym – wedle prawa nie powinien być nazywany serem. Obecnie wyrób, który nie powstał w 100% z mleka nazywa się produktem seropodobnym, i tą informację należy umieścić w widocznym miejscu opakowania, tak by nie pozostawiało wątpliwości, co do składu.
Oczywiście i na to producenci mają sposób, by obejść ten przepis. Używają nazw kojarzących się z serami, np. kostka topiona, plasterki serowe. Ale jeszcze sprytniejsi nazywają swój produkt jak prawdziwy, kompletnie pomijając słowo ser. Brzmi dziwnie? A ile razy zwróciłeś uwagę na opakowania z żółtymi plasterkami z nazwą „Długodojrzewający” lub „Morski” bez słowa ser?
Przeprowadzone zostały badania, gdzie przypadkowych konsumentów w markecie poproszono o zakup sera. Przy kasie sprawdzając wybór klientów okazało się, że nieświadomie wrzucali do koszyka wyroby seropodobne kierując się jedynie nazwą, np. „typu Gouda” święcie przekonani, że wybrali ser, gdyż nazwa by na to wskazywała. Ale to nie to samo, co ser gouda.
W efekcie otrzymujemy coś co jedynie do czasu rozpakowania jedynie przypomina ser. Białe sery są kwaskowate w smaku, nasączone są wodą, żółte kleją się do noża, są gumowe i mają mdły smak. Łatwo się pomylić, opakowania serów i produktów seropodobnych są bardzo podobne, a w sklepach ułożone są obok siebie.
Jak wybrać dobry ser?
Kupując ser należy zacząć od przestudiowania etykiety ze składem. Warto zwrócić uwagę, czy w nazwie produktu występuje to cenne słowo „ser”. Im dłuższa lista składu produktu tym bardziej można mieć wątpliwości co do jakości sera. Wybieraj te o krótszej liście składników. Najlepsze sery mają wśród nich jedynie mleko, podpuszczkę, bakterie kwasu mlekowego i sól
Kupując ser na wagę, o skład zapytaj sprzedawcę – ma on obowiązek udostępniać etykietę opakowania zbiorczego. Wybieraj produkty ze znaczkiem elipsy z 8-cyfrowym numerem identyfikacyjnym mleczarni, znakiem PL oraz WE – świadczy o tym, że produkt pochodzi z mleczarni podlegającej kontroli Inspekcji Weterynaryjnej.
Dodatkowym kryterium jest termin przydatności do spożycia – podejrzanie długi może oznaczać, że ser nafaszerowano konserwantami. Białe sery są znane z tego, że są nietrwałe. Niezależnie od tego, czy zostały hermetycznie zapakowane – po rozpakowaniu zachowuje świeżość jedynie przez 2 dni, a twarożki i serki homogenizowane – tylko dobę.
Zwróć uwagę na wygląd serów. Biały jest średnio odciśnięty, lekko kwaśny a po przekrojeniu gładki. Żółty ser nie powinien się kruszyć a po przekrojeniu sklejać. W żółtych serach z dziurami wskaźnikiem jest rozmieszczenie dziur – w serach twardych są owalne, rozmieszczone regularnie i niezbyt gęsto, w serach miękkich powinny znajdować się jedynie pojedyncze oczka.
Kolor sera zależy od gatunku ale jaskrawożółta, nienaturalna barwa z świadczy o dodaniu barwników. Bezpieczniej jest kupować sery na wagę, ponieważ w pokrojonych, sprzedawanych w opakowaniach jest zwykle więcej konserwantów i szybciej wysychają.
Nie bez powodu prawdziwe sery są widocznie droższe. Dobry ser żółty musi kosztować przynajmniej 20-25 zł/kg.